7.03; 16:00 - STYPA I mi Aula

Zapraszamy do komentowania występu klasy 1mi*!!! Mr. Green

* Pierwsza MI przyszła!!!! Very Happy

jak na to, ile pokazali, to za długie o 17 minut ;]

na pogrzebie nie pali sie zniczy ;] Razz

mowiliscie wyraznie i ogolem wszystko ok, ale troche to denne i nudne bylo ;]

Hmmm trafiło do mnie, przy oglądaniu tego spektaklu zadałem sobie pytanie czy tak na serio wyglądają nasze stypy? Odpowiedź: bardzo często tak, szczególnie w Polsce. Inna sprawa to wada wymowy, za długo sutanna(ale ładne kazanie i dłuższe niż robi mój farorz) oraz pusta butelka przy grabarzach. No i te refleksyjne monologi. Sam nie wiem co z nimi było nie tak, że nie do końca mi przypadły do gustu.
+ dla dziewczynki, była urocza, prawie tak jak nasza Donia:)

Lekko pozytywnie.

Scenariusz oceniam na niezły, z grą niektórych aktorów było nieco gorzej. Sporo takich małych niedopracowań i myślę, że gdyby zabrali się za pracę nad spektaklem nieco wcześniej, nie miałbym pod tym względem nic do zarzucenia. Smile

Ot taki, przyjemny spektaklik, momentami zabawny. Wink

do mnie nie trafiło, bo byli zbyt trzeźwi... i szkoda, że śmiali się, kiedy jeszcze nie wyszli z auli

za mało pijani? Może mają mocne głowy? Smile

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Muszę przyznać, że całkiem mi się podobało. Szczególnie to, że dosyć naturalnie zachowywali się przy stole; po cichu rozmawiali ze sobą, wdowa karmiła dzieci, itp. Te szczegóły były dopracowane, inne niestety nie do końca. Jak chociażby to, że zadbali o prawdziwą sałatkę na stole, ale talerze mieli już plastikowe ;] Szczególik, ale zwrócił moją uwagę.
Poza tym trochę zanadto moralizatorskie, ale to jest chyba syndrom pierwszych klas.
Podjęli oryginalny temat i całkiem nieźle go przedstawili, za co należy im się plus.
@tomus: a dziewczynka faktycznie była urocza xD

ta libacja była mało przekonywująca... bo ona powinna być taka, że krzywdzi te dzieci... i taka, że bym się popłakała...

Ogólnie jestem na plus, chociaż spodziewałam się czegoś lepszego.
Gra niektórych aktorów pozostawiała wiele do życzenia [np dykcja brata zmarłego - tragedia!] . Też zwróciłam uwagę na fakt, że nie bardzo im wyszła gra nietrzeźwych.
Oprócz tego uwagę moją zwróciły [tak jak osób wypowiadających się przede mną] plastykowe talerzyki, pusta butelka grabarzy i uśmiechy podczas wychodzenia z auli, gdy wszyscy jeszcze mogli ich widzieć.
Ja również, tak jak Tomasz, uważam, że dziewczynka była cudowna. Smile

Wiem, że dużo tych minusów, ale ogólnie mi się bardzo podobało. Jak do tej pory najlepszy debiut i najlepszy spektakl FT [moim zdaniem] Wink

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Też zwróciłem uwage na dziewczynkę - fajna była. Przewagę nad innymi spektaklami klas pierwszych osiągnęli przekazem. Utkwiło to we mnie, a mianowicie: wstawki z wypowiedziami dzieci zmarłego zdawały się krzyczeć do publiczności "z czego wy się cholera śmiejecie?" Nie wiem czy to zamierzone, czy nie ale rzeczywiście trafne. Po dłuższym namysle stwierdziłem, że zbyt wiele do śmiechu nie ma , bo jak już pisał Tomasz - takie stypy naprawde mają miejsce. Nie wiem czy również tak to odebraliście, ale za treść z mojej strony brawa.

A mi się właśnie wydaję, że nie było zbyt moralizatorskie. Naprawdę fajny spektakl. Może nie najwyższych lotów, ale wciągnął mnie i zainteresował. Główne postacie przyłożyły się do swoich ról i im uwierzyłem i reszta też wcale nie była najgorsza. Jak na razie to chyba najlepszy debiut Very Happy

Gratulacje dla aktorów i reżysera, że bronili swojego dzieła, wiedzieli co chcą nam przekazać i inteligentnie odpowiadali na przeintelektualizowana pytania Wink

Ta stypa dała trochę do myślenia Wink

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Brawa dla Didiego za udzielanie mądrych odpowiedzi podczas konferencji Wink

Dołączył: 07 Mar 2008 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No właśnie, faktycznie szokującą mieli reklamę, może tylko troszkę niesmaczną. Ale nie musieli przepraszać, chyba nikogo aż tak nie urazili. A występ? Na pewno kosztował ich sporo wysiłku, który w dodatku się opłacił. Sama stypa zaś nieco się dłużyła, ale dziewczynka z misiem wymiata [ ;
Podobało mi się.

Stypa mi się nie dłużyła
Co do plakatów, to były to jak dotąd jedyne plakaty, na które zwróciłem uwagę.