7.03; 16:00 - STYPA I mi Aula

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Mnie osobiście takie zdejmowanie garnituru kojarzy się raczej ze zdenerwowaniem, ewentualnie podciągnąłbym pod to wywnętrznianie się. Razz

Ja na Twoim miejscu próbowałbym gestykulacji dłońmi. Ewentualnie mogłeś zapalić papierosa, ale to by Ci już mama dała popalić. xD

jeszcze by się Duduś zakrztusił :<
:* Smile

Zmarły który pali papierosy? Ciekawe czy by się zapytali, czy to jakis symbol ;]

Hmm pewnie co bym nie zrobił to ktoś by się zapytał czy to symbol Wink

Chociaż na pytania odpowiedziało już kilka osób, to nie mogę się oprzeć, żeby samej tego nie zrobić... Smile

Obojętnie, czy opinie są dobre, czy złe, najbardziej chyba cieszę się z ich ilości... że udało nam się wystawić spektakl, który choć troszkę poruszył i zmusił do zastanowienia - obok którego chociaż kilka osób nie mogło przejść obojętnie. Cieszę się z tego bardzo i jestem naprawdę dumna z wszystkich razem i z każdego z osobna - mimo wszystko zrobiliśmy chyba kawał dobrej roboty a co każdy przeżył, wypracował i na jakie brawa zasługuje, ten już sam wie:) (dziękuję też za to, że aktorzy mnie przez te wszystkie próby, ale to już inna broszka;)).
Czy było warto i czy robiliśmy to z obowiązku? Na naszym forum klasowym przez pewien czas toczyła się dyskusja o Festiwalu - padło tam też stwierdzenie, że Festiwal wcale nie jest obowiązkowy dla klas pierwszych. Nie przejęliśmy się i odpisaliśmy, że robimy coś tak czy siak. A czy warto było? Oj, bardzo:). Mocne przeżycia, włączając płaszczenie się przed kucharkami z gimnazjum obok o talerze, których, jak niestety zauważyło więcej osób niż mieliśmy nadzieję, nie dostaliśmy:P.
Lordzie_V - chciałam odpisać coś niektórym osobom, ale uprzedziłeś mnie na tyle idealnie ubierając wszystko w słowa, że nie pozostaje mi nic, jak podpisać się ręcami i nogami pod Twoją wypowiedzią, a na resztę... to spuścić kotarę milczenia (rzucanie mózgiem? Czemu nie...).
Opinie - licząc od strony 3 - przywróciły mi wiarę w widza, krytyka i to forum. Dziękuję. Chociaż jestem pewna, że do serca weźmiemy sobie każdą i w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej:).
Jeszcze co do kontrowersyjnego garniaka... fakt, patrząc od strony publiczności mogło to wyglądać trochę nerwowo, chociaż dla mnie zawsze oznaczało jakieś odrzucenie pozorów, grzecznej galowej śmierci bez fałdki na krawacie, sztuczności całej stypowej ceremonii... Tak tylko z mojego punktu widzenia.
Ach, ciekawie było - i naprawdę żałuję, że skończyło się tak szybko. Festiwal to wspaniały czas...
I dziękuję za wszystkie pochwały skierowane w moją (wdowią) stronę - aż się człowiek uśmiecha niezbyt skromnie do monitora a znajomi dookoła dziwią się ciągłej radości;).
I prostując - Aleksieju drogi, aaa, tylko nie ścisłowiec! Chociaż pozory mogą mylić, to jeszcze wszyscy ścisłowcy się na Ciebie obrażą i Cię będę miała na sumieniu;). I jeśli już padła jedna prośba o scenariusz, to mogłabym tak cichutko i niepostrzeżenie poprosić o scenariusz "Palownika"?... wiem, że może nie ten temat i czas, ale... byłabym Ci bardzo wdzięczna:).

Ja tam o siebie zadbam ;d. A co do scenariusza to chyba coś da się zrobić xd