14.03; 15:00 - LOLITA W KRAINIE CZARÓW Natalia Bartkowiak

Dołączył: 10 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

@pykuś:

Określiłam swoję krytyke niekonstruktywną, bo trudno jest napisać jakieś "ale" względem spektaklu, którzy wszyscy wychwalają. Dlatego niektórzy mogliby uznać, że czepiam się bez powodu, bo Tola to klasa sama w sobie itd. Własnie o to mi chodzi - czy gdyby Tola nie była Tolą to "Lolita..." miałaby równie rewelacyjne recenzje? I dlatego tez podkresliłam swoją niewiedzę o tetarze, bo sama już nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłam oglądając ten spektakl... Co widzieli inni, czego ja nie widziałam? A może słyszeli więcej? Dla mnie monolog Toli to były słowa pozbawione tresci i specerek po scenie w roli czasowypełniacza. ;/ No i zgadzam się z Tobą, że temat zdecydowanie za bardzo wyeksploatowany Smile

Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Po tym spektaklu czułem pustke. Do teraz wciąż nie wiem czego mi brakowało. Może chodzi o to, że po Toli spodziewałem się (kolejnego) pozytywnego szoku? Niestety Lola mi tego nie dostarczyła. Oczywiście bardzo dobrze zagrany, aczkolwiek był to jeden ze spektakli podkreślonych na zielono w moim maseczkowym harmonogramie, dlatego pewien niedosyt pozostaje.

Scenicznie było to mało zróżnicowane, ale w sumie mnie nie raziło.

wogole w większości spektakli, brakuje mi interakcji między postaciami (poza 'jestes?'). Jakiegoś głębszego przyjżenia się ich psychice, wrażliwości etc.... u Loli niby to było ( Lola - Alicja ), jednak chyba jeszcze nie do tego stopnia.

Dlka mnie było świetnie może dlatego że widziałem pierwszy raz Tolę na scenie (no oprócz Dla Was, gdzie też była świetna). Ale jednego się obawiam, że za rok jak odejdzie 3 kt, to poziom festiwalu bardzo spadnie, bo to co robicie jest o dwa pietra wyzej niz reszta spektakli Smile

Młoda Drożdżówko, wszystko w naszych rękach Razz

A ja mam zgoła inne pytanie - dlaczego Tola jest Tolą i jak nią została? Wink

Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Z tego co pamiętam, to na początku pierwszego roku, kiedy zauważyliśmy że w klasie są: dwie Natalie, trzy Patrycje i trzy Dominiki ( + jeden Dominik płci męskiej ;p;p;p) i że trzeba jej jakoś rozróżniać, powstały ich przezwiska : Dżaki, Łuczi, Pati, Domi, Kipi, Doma, Nati i Tola (NATALIA=Tola Very Happy

) hehehe taka, oto historyja Very Happy

co ty gadasz to było inaczej Razz

Ja z chłopcami wymyślaliśmy rymy do każdego imienia a jako, że Natalia lubi tanie wina szukaliśmy rymu do "jabola" i tak wyszło: "To jest Tola co pije Jabola" Very Happy

a tak naprawdę to już w pierwszej klasie Natalia się przedstawiała jako Tola i już tak zostało. Nie wiem czemu Razz

Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ach Dominiku, Dominiku......