10.03; 16:00 - BEZIMIENNA I k-t

Zakładając, że ta od samolocików to Ania, to gratuluję roli, Aniu! Smile

Podobało mi się bardzo, chociaż byłaś tak krótko. Martyna - jestem pełen podziwu. Ty dziewczyno jesteś od wszystkiego chyba. Nie dość, że śpiewasz - jak dla mnie - genialnie, to jeszcze aktorsko w miarę niesamowicie Wink

Ale dosyć słodzenia, bo to nie przystoi. Jedno wam powiem - stojąc cały spektakl z kamerą strasznie trudno jest się w pełni zaangażować w to, co się dzieje na scenie. Aż mi się zamarzyło po prostu klepnąć na materacu i nie interesować się niczym innym jak tylko śledzeniem akcji... amynt

Taka dygresyjka, Szymuś mosz bład w podpisie Razz

A składanie samolocików (takie nie latają tak dobrze, jak te, co ja składam) zupełnie nie wiem czemu przypomniało mi zeszłoroczny monodram Czowskiego, do którego tęsknię cała dusza i pragnę obejrzeć po raz trzeci.
No, to tyle offtopowania. :* Smile

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wracając do roli przyjaciółki głównej bohaterki (ANI?) - szkoda, że tak krótko, bardzo pocieszna z Ciebie babka Smile

Jeżeli chodzi o reżyserie - poprostu czuć z daleka, że Sonia gdzieś teatru się uczyła - brawa dla niej, że świetnie to wykorzystała. Rama (okienna?) bardzo mi się podobała. Dopracowana gra aktorów, rozwiązania sceniczne, live music - wszystko zasługuje na sporą dawkę pochwał. Ale czy nie warto byłoby się zastanowić nad momentami zbyt wielkim, rażącym patosem?

Zbyt wielkim patosem? Nie, nie nazwałabym tego tak. Dla mnie właśnie może ten patos decydował o atmosferze i przekazie przedstawienia... Absolutnie mi nie przeszkadzał, a wręcz - zachwycał. Ale co kto lubi:).
Sonia - no mówiłam! I daj ten gg, szelmo jedna, bo teraz będzie, że chcę z Tobą pogadać tylko dlatego, żeś wystawiła świetne przedstawienie:P. A poważne... to... świetnie.
Naprawdę, jak już napisał Longer, szukanie tu dziury w całym byłoby świętokradztwem. Atmosfera małej sceny zrobiła swoje, chociaż myślę, że wystawiając to gdziekolwiek indziej swoje zrobiłoby dopasowanie aktorów i ich świetna gra... Aaach, byliście świetni po prostu! Więcej, więcej takich myślących przedstawień! Żałuję tylko, że już w tym roku wychodzi 3kt, bo z przyjemnością obejrzałabym sobie kilka spektakli "rywalizujących" ze sobą (bo to oznacza więcej myślących przedstawień Razz

).
Pozostaje zastanowić się tylko, ile imion ma każdy z nas...

No i podziwiam granie na skrzypcach w ciemnościach:).

Nie mogłam niestety przyjść na spektakl:( Właśnie przed chwilą obejrzałam go na batory tv i wywarł na mnie duże wrażenie. Wciągnął mnie.Z tego co poznałam Sonie to wiedziałam, że coś robionego przez nią nie może być byle jakie. Aktorzy świetni, brawa szczególnie dla Martyny:) No i bardzo podobała mi się jej koleżanka(nie pamiętam imienia). Mam nadzieje, że w przyszłym roku też zbiore fajną ekipę z którą stworze w dobrej atmosferze (wzajemnego zrozumienia) coś dobrego:)

Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

do siwaaczka (na szybko...)- okrążanie stołu podczas kłótni mieć miało zaiste przepastnie metaforyczną głębię (jak wszystko, co dzieje się na scenie, gdy światem tym rządzi Sonia;)) Smile

(nie myślałam, że ktoś to zauważy... ale cieszy mnie to przeogromnie, bo jak życie jest sumą oddechów i chwil, tak sztuki też ogół szczegóły budują Wink

) Z tego co pamiętam chodziło o podkreślenie tragizmu sytuacji. Okrąg w literaturze i sztuce ..............................................................................
................................................ (tu wstawić monolog Sonii, dla którego potrzeb objętościowych ilość kropek jest oczywiście nierównomierna...). Od siebie mogę dorzucić skojarzenie z sępami krążącymi nad ofiarą tuż przed ostatecznym atakiem, taktyką wojenną zwaną oblężeniem i tym podobne trywializmy, które w myśli Sonii miejsca by pewnie nie odnalazły Wink

Ps. Za wszystkie ciepłe i krytyczne słowa bardzo Wam wszystkim dziękuję Smile

Zapomnijcie niedoskonałości, by piękno utrwalić w pamięci;)

wszystko fajnie pięknie, ale kim jest tajemniczy światowidz?

Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ech... jest kompletnie niezinformatyzowaną dziewczynką, która nie ma pojęcia skąd się biorą takie magiczne rzeczy na forach jak imienne podpisy pod postami... A tak na co dzień i poza siecią- Euniką najzwyczajniejszą Smile

jako iż jestem również niezinformatyzowana służę radą ; możesz se wejść na profil i w okienku podpis wpisać swe imie i nazwisko ;D

Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

dziękuję wylewnie;)

(już podpisana Very Happy

)